Ćwiczenia, zabawy słuchowe na materiale bezsłownym.
- agnieszkagaj6464
- 27 cze 2024
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 25 maj
Jak już wcześniej pisałam i Szanowni Państwo już wiecie, kluczem do tego, by dziecko pięknie, w prawidłowy sposób wybrzmiewało wszystkie głoski języka polskiego są dwie umiejętności: jest dobra sprawność aparatu mownego i precyzyjny słuch mowny. Znowu ten słuch? Tak. Czasami mam wrażenie, że on tak naprawdę jest najważniejszy, ważniejszy nawet od sprawności aparatu artykulacyjnego. Do takiego wniosku doszłam w trakcie mojej wieloletniej pracy logopedy. Dlatego właśnie tych ćwiczeń, ćwiczeń słuchowych jest na moim blogu najwięcej.
Oto kolejne ćwiczenia rozwijające uwagę słuchową, umiejętność rozpoznawania i nazywania źródła dźwięku oraz pamięć słuchową:
Magiczny kuferek dźwięków, w którym są: różnej wielkości i wykonane z różnych materiałów grzechotki, marakasy, różne dzwoneczki: metalowe, mosiężne, kołatki, trójkąt, chrumkająca świnka, bębenki i różne inne przedmioty wydające dźwięki. W pierwszym etapie małe dziecko po prostu bawi się tymi zabawkami, następnie zgaduje, jaki to był dźwięk (oczy zamknięte), w kolejnym etapie zapamiętuje dwa, trzy lub cztery dźwięki, lokalizuje je i nazywa (oczy zamknięte). Wskazane, by zrobić z tego ćwiczenia zabawę i rywalizację np. z mamą, by robić to ćwiczenie na zmianę z osobą towarzyszącą bądź w gronie osób.
Dobieranie par takich samych dźwięków - kinderniespodzianki. Na początku, zwłaszcza, gdy dziecko jest małe, bawimy się tylko sześcioma jajkami, czyli trzema parami. W jednej parze po koraliku, w drugiej parze po łyżeczce soli, trzecia para kinderniespodzianek pusta i zaczynamy zabawę. Wspólnie z dzieckiem szukamy drugiego takiego samego jajka, tak samo grzechoczącego. Gdy zabawa staje się za łatwa, dodajemy kolejne pary, np po jednym cekinie, kolejna para po łyżeczce cekinów, w kolejnej po dużym szklanym koraliku, potem po średnim drewnianym koraliku itp.
Memo dźwiękowe mające na celu trening rozpoznawania i zapamiętywania dwóch tych samych dźwięków. Dobrze jest wykonać je samodzielnie z jajek z kinderniespodzianek. - tworzymy pary tych samych dźwięków, wsypując do jednego jajka i do drugiego: po jednym malutkim koraliku - 1 para; po łyżeczce soli - 2 para; po łyżce drobnych koralików - 3 para; po jednym dużym koraliku drewnianym - 4 para, po jednym dużym koraliku szklanym - 5 para; dwa lub trzy koraliki duże - 6 para; po grosiku - 7 para. W czasie wykonywania tych par wskazana jest fantazja i pomysłowość, dowolność. W grę tę gramy tak jak w memo obrazkowe Piotruś. Mamy jeden ruch: podnosimy dwa jajka i jeśli nie udało nam się trafić pary takich samych dźwięków, odkładamy jajka w te same miejsca, a jeśli udało nam się trafić, para jajek zostaje z nami. Zwycięża ten, kto zdobędzie więcej par kinderniespodzianek. W grze tej trenujemy nie tylko precyzję słyszenia, rozpoznawania dźwięków, ale również pamięć słuchową. Przy okazji jest to również trening emocjonalny i społeczny, gdyż dzieci bawią się wspólnie razem.
Dzwoneczki zawieszone na ścianie: bambusowe, metalowe, małe, duże, z orzecha itp. Dziecko ma za zadanie odgadywać, jaki to był dźwięk, wskazywać na dzwonek, który właśnie zadzwonił. W dalszej perspektywie, gdy stanie się ta zabawa zbyt prosta i nudna, można poruszać dwoma, trzema i czterema dzwonkami i dziecko zgaduje, które dzwonki zadzwoniły - trening pamięci słuchowej, lokalizowania dźwięku, pamięci słów/ nazw tych dzwonków.
Życzę udanej, radosnej i skutecznej w terapii mowy zabawy. Powodzenia.
neurologopeda Agnieszka Gaj, pracownik SPPP Mielec
Komentarze