Sprawny język, właściwe napięcie jego mięśni, duży zakres ruchu, zwłaszcza do góry - to wszystko sprawia, że mowa jest wyraźna i zrozumiała. To w głównej mierze od języka zależy właściwa artykulacja głosek przedniojęzykowo - dziąsłowych: "L", "R" oraz głosek dentalizowanych szumiących: "sz, ż, cz, dż".
Zachęcam Wszystkich - Rodziców i Dzieci, do wykonywania tych ćwiczeń. Mam nadzieję, że będzie przy tym dużo śmiechu i zabawy oraz okazji do lepszego poznania się i zacieśnienia rodzinnych więzi.
Propozycje ćwiczeń języka:
wyciąganie języka na boki (ile się tylko da do prawego a potem do lewego ucha),
wyciąganie języka do nosa i na brodę (ruch w kierunku nosa do góry jest najważniejszy, "ciągnijcie" język do nosa ile się tylko da),
kląskanie (jeśli dziecko nie umie: mlaskanie językiem),
oblizywanie się jak kotek przy szeroko otwartych ustach raz w jedną, a potem w drugą stronę (małemu dziecku można posmarować usta np. nutellą albo dżemem),
oblizywanie w kółeczko zębów raz w jedną a potem w drugą stronę,
"schodki": wyciąganie języka do nosa, potem dotykanie górnej wargi, następnie górnych zębów, kolejno dolnych zębów, dolnej wargi i wyciąganie go na brodę (ćwiczenie powtarzamy 15 razy),
powtarzanie w kółko, jak najczęściej w ciągu dnia zbitek głoskowych:
ente dente, ente dente... (ważne: język uderza w górne dziąsło),
tat tedat, tat tedat (język uderza w górne dziąsło),
lelum polelum, lelum polelum (język uderza w górne dziąsło),
"malarz pokojowy": język naciskając na policzek, przesuwa się do góry i na dół albo robi kółeczka na policzku,
"malowanie sufitu": przy maksymalnie otwartych ustach przesuwamy językiem po podniebieniu od zębów do gardła i od gardła do zębów,
"dentysta": przesuwanie języka po zębach górnych (buzia maksymalnie otwarta), a następnie po zębach dolnych,
"parskanie konika": wibrowanie ust z językiem między nimi: bbbbbb...
robienie "rurki" z języka, kto dłużej wytrzyma,
zabawa w "kotka": wylizywanie talerza posmarowanego np. dżemem, lub nutellą (jest tu duża dowolność),
zbieranie czubkiem języka pokruszonych płatków kukurydzianych lub herbatników, biszkoptów (można wymyślać, co jeszcze wykorzystamy do tego ćwiczenia: może pokruszone chipsy).
Proponowane ćwiczenia wspomogą rozwój mięśniowy aparatu mownego, czucie jego ułożenia i świadomość ruchu, dzięki czemu wiele wad wymowy dziecka zacznie samoczynnie znikać, a jego wypowiedzi staną się bardziej zrozumiałe dla otoczenia.
Zapraszam do wspólnej zabawy.
Agnieszka Gaj
Комментарии